Naczynia pamiątkowe w zbiorach Muzeum Okręgowego w Lesznie
Naczynia pamiątkowe, zdobione widokami miejscowości czy budowli popularne były już od XVIII wieku. Rozwój turystyki w XIX stuleciu spowodował, iż powstawało coraz więcej tego typu souvenirów. Wytwarzane z porcelany czy szkła stały się bibelotem obecnym w prawie każdym domu. Kilka takich przedmiotów posiada nasze muzeum.
Transkrypcja odcinka
Prawie w każdym domu znajdują się naczynia, mniejsze lub większe, z widokami ciekawych miast, miejscowości. Skąd się wzięły? Jaka jest ich historia? Czy pojawiały się dopiero w XX wieku, czy istniały już wcześniej? O tym, opowiemy w dzisiejszym odcinku.
Przy mikrofonie Małgorzata Gniazdowska, słuchasz właśnie kolejnego odcinka podcastu Muzeum Okręgowego w Lesznie, na temat naczyń pamiątkowych.
Któż z nas, podróżując po Polsce lub różnych krajach Europy, a nawet świata nie przywiózł z wojaży różnorodnych pamiątek. Czasem były to właśnie naczynia szklane, porcelanowe, z widokami najróżniejszych miejsc, miejscowości, budowli. Moda na takie dzbanuszki, kubeczki, talerzyki z widokami nie powstała w XX czy XXI wieku. Naczynia porcelanowe z widokami miast, pałaców, były niezwykle popularne już od XVIII wieku. Tworzono je w znaczących wytwórniach europejskich. Na Śląsku nawiązano do tej mody od lat trzydziestych XIX wieku, naśladowano wzorce z Miśni czy Berlina. Cenne malatury najczęściej powstawały gdzie indziej. Specjalni artyści, którzy się taką sprawą zajmowali, malowali właśnie na porcelanie widoki. Na szklanych naczyniach pejzaże czy budowle były wykonane techniką rytowania.
Naczynia z widokami spełniały funkcje souveniru i to ważne. Wraz z rozwojem turystyki w XIX stuleciu, wzrosło zapotrzebowanie na pamiątki i to pamiątki w przystępnych cenach. Porcelana pamiątkarska musiała być produkowana w dużych ilościach i stosunkowo tania. W związku z tym zrezygnowano z malowania pamiątkowych dekoracji na naczyniach, a zaczęto stosować technikę kalkomanii. Wiodącymi fabrykami na Śląsku, były fabryki z Wałbrzycha, fabryka Tielscha czy Kristera. Na niezmiennych w formie talerzach, filiżankach, dzbanuszkach, można było tworzyć rozmaite warianty widoków, za pomocą nakładanej kalkomanii, z pejzażami różnych miast. Porcelana pamiątkarska popularna była na Śląsku oraz w innych krajach Niemieckich, aż po pierwszą ćwierć XX wieku. Na naczyniach produkowanych na Śląsku, popularne były widoki kuracyjnych miejscowości w Sudetach: Cieplic, Szczawna Zdroju, Kudowy. Kupowali je kuracjusze i turyści. Także w miejscowościach, które nie były centrami turystycznymi pojawiały się naczynia pamiątkowe. Uwieczniano na nich ważne budowle czy postaci które były chlubą danego miasta.
W naszym muzeum znajduje się kilka takich naczyń. Mamy piękny kielich, z czerwonego, rubinowego szkła. Szkła warstwowego, barwionego, tutaj ciekawostka, tą czerwień kielicha, tworzy miedziowa powłoka. Kielich jest rytowany, szlifowany, na czaszy widnieje kościół Bożego Ciała w Górze oraz założona na cmentarzu Kalwaria. Co ciekawego, sam kościół Bożego Ciała powstał najprawdopodobniej w XIV wieku. Wiemy, że rok 1538 był datą końcową drugiej fazy budowy późno gotyckiej świątyni. Wiemy, że w XVII wieku ten kościół był murowany, miał 11 okien, nakryty był dachem z dachówek, a na drewnianej wieży miał dzwon. Ale co ważne, w tymże XVII wieku, u jego schyłku, wybudowano tak zwane: „Święte Schody”, a dalej, wzdłuż drogi prowadzącej od miasta do kościoła, zbudowano kaplice. Kaplice mające unaoczniać mękę pańską. Górowska Kalwaria składała się właśnie z drogi krzyżowej oraz ze świętych schodów. Grupa Ukrzyżowania znajdująca się obecnie na cmentarzu i widoczna na tym naszym kielichu, powstała w XVIII wieku. Kapliczki obecne i drogi krzyżowej, także widoczne na naszym kielichu są z około 1900 roku. Piękny kielich, jest pamiątką, być może pamiątką właśnie z postawienia nowych kaplic około 1900 roku. Miasto Góra nie było centrum turystycznym, ale być może taki kielich miał uczcić to wydarzenie. Ważne jest jeszcze jedno, na kartuszu po drugiej stronie kielicha, mamy napis „Zum Andenke”- „Na pamiątkę”. No właśnie, bo takie naczynie miało pełnić funkcję pamiątkową.
Innym kielichem znajdującym się w naszych zbiorach, wykonanym w 1947 roku we Wrocławiu w pracowni Adolfa Engla, jest szklany kielich z widokiem zamku w Rydzynie. Ten widok frontalny, który wszyscy znamy, został umieszczony, wyryty właśnie na takim kielichu.
Ale w naszych zbiorach mamy także trzy naczynia związane z Lesznem. Leszno nigdy nie było wielkim centrum turystycznym, niemniej jednak postanowiono jeszcze w XIX i na początku XX wieku trzy takie naczynia wyprodukować. Najstarszym jest płaski wazonik ozdobiony widokiem poczty głównej w Lesznie, tej poczty która do dzisiaj stoi, na rogu ulicy Słowiańskiej i Alei Krasińskiego. Zabytkowy gmach został zbudowany w latach 1884-85, w stylu neorenesansu, był to styl faworyzowany przez państwo Pruskie. Prace budowlane prowadził mistrz murarski – Kubisch. Powstał budynek piętrowy, z wysokim dachem mieszczącym okna. Ścięty narożnik gmachu, u zbiegu dzisiejszych ulic Słowiańskiej i Alei Krasińskiego mieści wejście główne w ozdobnym portalu. Nad wejściem umieszczono facjatę zegara. Na wazoniku widzimy rozciągający się perspektywiczny widok ulicy Słowiańskiej, prowadzący w stronę dworca kolejowego. Takie ujęcie popularne było aż do połowy XX wieku na licznych kartach pocztowych. Nie wiemy kiedy powstało naczynie, bardzo możliwe, że wyprodukowano je z okazji oddania do użytku gmachu poczty. To było bardzo ważne wydarzenie w mieście i być może w ten sposób chciano je uczcić.
Kolejne naczynie to niewielki, dziewięciocentymetrowy dzbanuszek, na jego ściance umieszczono kalkomanie z widokiem północnej strony dzisiejszej ulicy Paderewskiego. Ulica Paderewskiego, to niezwykle ciekawe miejsce, znajdowały się tutaj grunty należące do mistrza budowlanego – Hermanna Nergera. Na jego gruntach została wytyczona ulica i pierwszą budowlą, która powstała na ulicy Roona – bo tak się ta ulica wtedy nazywała, był kościołek staroluterański, powstały w 1891 roku. Następnie między 1900 a 1906 rokiem, Hermann Nerger wzniósł przy tej ulicy siedem willi. Na naczyniu znajdującym się w zbiorach Muzeum, na pierwszym planie widoczna jest willa zaprojektowana przez Hermanna Nergera jako dom jednorodzinny, dla doktora medycyny Huberta Godera. Wille oddano do użytku w 1906 roku. Piętrowy dom z pięknym dachem, wysokimi schodami prowadzącymi do głównego wejścia, był bardzo reprezentacyjnym miejscem do mieszkania. Na dzbanuszku widnieje Niemiecki napis, dlatego możemy przypuszczać, że dzbanuszek powstał między momentem powstania willi, a rokiem 1920, kiedy Leszno wróciło w granice Rzeczpospolitej. Od 1928 roku, willa była własnością sióstr Elżbietanek i mieścił się tam dom sióstr emerytek.
Ostatnim z naczyń pamiątkowych, dotyczących Leszna, jest smukła szklanka, zdobiona pamiątkową kalkomanią. Dekoracje tworzą trzy połączone ze sobą widoki. Największy, umieszczony u góry, pokazuje panoramę miasta. Na pierwszym planie widzimy dwie wieże kościoła Świętego Mikołaja, dalej po lewej stronie – wieże Ratusza. Poniżej dwa mniejsze medaliony, dwa mniejsze okrągłe widoki, ukazują Pomnik Jana Amosa Komeńskiego oraz Królewskie Gimnazjum imienia Komeńskiego. Pomnik Jana Amosa Komeńskiego wystawiono w 1898 roku, dla uczczenia rocznicy przybycia tego pedagoga do Leszna. Popiersie wykonano z brązu, cokół z granitu. Początkowo pomnik stał nie w dzisiejszym miejscu, a przed kościołem Świętego Jana. Budynek Gimnazjum, oddano do użytku 1882 roku. Piękna, ceglana budowla, bardzo elegancko dekorowana stoi do dziś przy placu Kościuszki, mieści się tam trzecie Liceum. Być może szklanka powstała z okazji jubileuszu szkoły, który hucznie obchodzono w 1905 roku. Co ciekawe, identyczną w formie szklankę z widokami Legnicy, można zobaczyć w internecie. Bardzo możliwe, że jakaś z hut Śląskich produkowała takie szklanki, a tylko w zależności od potrzeb, tworzono kalkomanie z widokami poszczególnych miast. Szklanka miała być naczyniem typowo użytkowym, po przeciwległej ścianie szklanki widnieje napis „1/4 litra”. Czyli, jest to naczynie typowo użytkowe, które zostało udekorowane kalkomanią, aby stać się naczyniem pamiątkowym.
Tych kilka naczyń o których opowiedziałam, pokazuje nam pewną zasadę. Naczynia pamiątkowe tworzono nie tylko w wielkich centrach turystycznych, naczynia pamiątkowe miały także uświetniać powstanie jakiejś ważnej budowli, jakiś ważny jubileusz i w ten sposób podnosić rangę miasta.